środa, 4 maja 2011

"Dama tyfusowa"

To określenie usłyszałam od koleżanki na widok mojej nowej fryzury... Wiadomo jak tylko zrobiłam ładne zdjęcia facjaty trzeba było coś zmienić...Padło na włoski... gęste jak trawnik przed pałacem Buckingham i niesforne jak stado ślimaków... każdy w inną stronę i ani myślą o współpracy... Dobił mnie łupież! Już udało mi się go pozbyć... już się chwaliłam w jaki sposób to zrobiłam, po czy podrapałam się w głowę... i posypał się śnieg! I nie było wyjścia!! Maszynę w dłoń i jazda!!
Małż nie jest szczególnie zadowolony z nowego mężczyzny w domu, ale cóż zrobić... moje zdrowie psychiczne jest ważniejsze od jego upodobań.

2 komentarze:

  1. Polcia! Ty to odważna kobieta jesteś....
    ja kiedyś poprawiałam swoją fryzurę po fryzjerze, ale nożyczkami :) usłyszałam, że nie powinnam nigdy więcej tego robić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieta piękna to kobieta, która dobrze czuje się w swojej skórze:-) pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń