sobota, 31 sierpnia 2013

Małe sukcesy, małe radosci...

Od wielu lat namiętnie (no może to trochę za duże słowo ;D ) hoduję fiołki, te takie zwykłe kupowane w marketach na rożne dni matki i babci...
Miałam je od zawsze w wielkim poważaniu bo przy minimum umiejętności i uwagi dawały piękną i długotrwałą dekorację, kilkakrotnie miałam parapety zastawione fiołkami równocześnie kwitnącymi...  Od dwóch lat jednak nie kwitły wcale, wszystkie siły kierując ku rozmnażaniu - które to notabene odpracowały solennie i intensywnie.
Rozdałam kilkanaście całkiem nieźle ukorzenionych "szczepek"  sobie zostawiając "tylko" kilka...
a to co zobaczyłam dzisiaj rano  :)

czwartek, 15 sierpnia 2013

Letnie... zlotowe... szalone...

Takie zlotowe... A właściwie szalone...
 Dzieło mojej szwagierki - fotografa z zamiłowania i zawodu ;D
Szarpiemy się o Pana Misia...  jak dzieci nie? ;D
Współszarpaczka to Hogis.

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Pięknie mieszkać.

Pięknie mieszkać to otaczać się pięknymi przedmiotami. Z reguły są kosztowne i wówczas rzadko bywają użytkowe, ale to nie znaczy, że piękno ma stać wyeksponowane za szkłem... Czasami... czasami w tym pięknie podajemy zwykłą poranną kawę... albo kakao i kromeczkę z dżemem ;D
To jak jemy ma ogromne znaczenie, bo co prawda jemy aby żyć a nie odwrotnie to jednak z koryta ten posiłek, nawet najskromniejszy i najświeższy będzie smakował nijako...








Cieszmy się więc bez pośpiechu drobnymi przyjemnościami. Śniadanie czy tylko kawa o poranku niech będą początkiem miłego i pięknego dnia.