czwartek, 31 marca 2011

Jaja sobie robię...



Na konkurs zrobiłam jajo... drugie dla przyjemności...

środa, 30 marca 2011

Jak gwiazda...


Dziś moja własna osobista szwagierka zrobiła mi frajdę nieprawdopodobną! Zrobiła specjalnie dla mnie sesję zdjęciową. Napstrykała masę naprawdę pięknych zdjęć, na których ja wyszłam pięknie... He!! pięknie to jest zdecydowanie za mało powiedziane!!
Wyszłam jak dama!!
A w trakcie tejże sesji naszło mojego małża na wygłupy... i załapał się na zdjęcia, jest tak fotogeniczny, że choć nie chciał pozować i tak udało się i jest na kilu udanych fotkach. Będziemy mieć piękną dekoracje na ściany, bo takie chwile trzeba uwieczniać.

piątek, 25 marca 2011

Paczka - draczka...

Dziś w końcu wysłałam paczuszkę do Michaliny... wstyd się przyznać ale nie miałam kiedy, a to już tydzień od losowania...
Nietypowy rozmiar pakunku sprawił, że nie znalazłam nigdzie odpowiedniej wielkości kartonika.
Zrobiłam pakiecik taki trochę jak z przedszkola, ale poczta łaskawie przyjęła jeszcze jeden objaw mojej radosnej twórczości... bez sprzeciwu.
Poszła paczuszka, ani jednego prawdziwego cukiereczka nie wsadziłam do środka... nic co można by skonsumować lubieżnie...
Może się spodoba, może Michalina będzie zadowolona, możne nawet zrobi zdjęcie i pozwoli je pokazać...
Czekamy cierpliwie, najwyżej się nie odezwie...

niedziela, 20 marca 2011

Pierwsze pisane zagadki Maryśki.

Maryśka ma już 7 lat, ponieważ nowy program dla zerówek nie przewiduje nauki czytania i pisania moje dziecko (chcące pisać i czytać ale nie przyjmujące pomocy od rodzicielki) uprawia wolną amerykankę...
Wczoraj pisała zagadki - oczywiście pisać nie potrafi i składa słowa tylko na słuch...
Oto jedna z jej zagadek, która ubawiła mnie do łez i postanowiłam ją upamiętnić:
KOWA MA WMUNA MA KOT DŻ KOWA DŻ PIES. Rzecz jasna pytanie było: kto ma wymiona krowa, kot czy pies?
No to kto ma wymiona? Dż może wiesz?

piątek, 18 marca 2011

Kto wygrał candy...

Z nadmiaru zajęć i totalnego niewyspania nieco się pospieszyłam... Znaczy chcąc iść spać zorganizowałam wszystko tak, żeby urządzić losowanie, wynająć "sierotkę" (za cukierki ;) ) oraz zrobić zdjęcie... Okazało się, że rysowanie jak się dziś przekonałam mam lepiej opanowane niż fotografowanie... Wiem od fotografa, któremu obmyśliłam zdjęcie... artystyczne...
Mniejsza z tym... ponieważ jestem upośledzona fotograficznie zdjęcie z wylosowanym "losem" musi poczekać do jutra... trudno potrzebna mi porada fachowca!
Ale zwycięzca jest!!! Mam nadzieję, że będzie zadowolona...
Dziękuję Wam wszystkim za miłe sercu wpisy, pozdrawiam Was serdecznie.


Niestety okazało się, że sprzęt fotografujący zmarł nagle ale gwałtownie...
Tym sposobem muszę ogłosić zwycięzcę candy "na piechotę". Została nią założycielka i autorka bloga "Haftowane prezenty"
Uprzejmie proszę o kontakt.

poniedziałek, 14 marca 2011

Szukam igły w stogu...

Przeglądałam blogi moich gości, wiadomo zaglądamy z ciekawości najczystszej...
Znalazłam jeden fajny... podobają mi się "druciane wytwory" czyli robótki na drutach, ładnie napisałam komentarz, zapisałam się na candy, skopiowałam zdjęcie... i elegancko pozamykałam wszystkie zakładki nie kopiując linku!!! Normalnie zaćma jakaś!!
Potem przez nie powiem ile czasu szukałam w zakładkach tego właściwego bloga... Znalazłam ale bez krwawych ofiar się nie obyło...

środa, 9 marca 2011

Marzenia jak z reklamy...

Piękna tropikalna plaża, słońce, złoty piasek i błękit oceanu... Poleżeć na słonku, wygrzać kości... Fajnie by było...
Tak, tylko co by powiedzieli ci z Greenpeace...
(Stary żart - ulubiony mojego małża, taki o wielorybie, który mówił że nie jest wielorybem a ludzie z Greenpeace i tak chcieli go uratować... wieloryb był po prostu dużą kobietą...)
I weź tu człowieku podziel się marzeniami... hehehe

poniedziałek, 7 marca 2011

Pan Pit

Pan Pit to nic innego jak zwany wszystkim "pitekantropus financjus" z rodzaju "zwrotus podatkus".
Jak to w poniedziałek, jazda do urzędu skarbowego w odpowiedzi na zaproszenie urzędników...co zrobiłam? Ano nic... znaczy czego nie zrobiłam. Nie wpisałam odliczenia z pit 0! Masakra!! Tym samym odsunęłam w czasie remont!! Płakać mi się chce ze złości na własna głupotę.
Idę sobie... może znajdę coś co mi humor poprawi...

piątek, 4 marca 2011

Candy urodzinowo - urodzinowe ogłaszam!



Jak w tytule... a może niekoniecznie?
W każdym razie mam dziś 35 urodziny, życzenia złożył mi już małż, za chwilkę będą rodzice i znajomi.
Ale to nie tylko moje urodziny! dokładnie 8 marca będzie rok mojego blogowania, a 9 marca urodziny obchodzi moja córeczka Marysia.
Z tej jakże wzniosłej okazji zapraszam na tajemniczo - niespodziankowe candy.

Zasady zabawy są powszechnie znane, więc zmian wprowadzać nie będziemy... możne poza jedną...
Żeby uniknąć "łowców nagród" w zabawie biorą udział tylko posiadacze bloga... możne to niesprawiedliwe, ale TAK TO SOBIE OBMYŚLIŁAM.
Jeżeli chcesz dodaj mojego bloga do swoich ulubionych (będzie mi miło jak nie wiem co), ale wcale nie musisz tego robić.
Zamieść na swoim blogu podlinkowaną informację wraz ze zdjęciem, zaproś innych do zabawy.
Losowanie odbędzie się już 18 marca w "późnych godzinach wieczornych" więc czasu jest niezbyt wiele.
A co będzie prezentem? Niespodzianka!