Z nadmiaru zajęć i totalnego niewyspania nieco się pospieszyłam... Znaczy chcąc iść spać zorganizowałam wszystko tak, żeby urządzić losowanie, wynająć "sierotkę" (za cukierki ;) ) oraz zrobić zdjęcie... Okazało się, że rysowanie jak się dziś przekonałam mam lepiej opanowane niż fotografowanie... Wiem od fotografa, któremu obmyśliłam zdjęcie... artystyczne...
Mniejsza z tym... ponieważ jestem upośledzona fotograficznie zdjęcie z wylosowanym "losem" musi poczekać do jutra... trudno potrzebna mi porada fachowca!
Ale zwycięzca jest!!! Mam nadzieję, że będzie zadowolona...
Dziękuję Wam wszystkim za miłe sercu wpisy, pozdrawiam Was serdecznie.
Niestety okazało się, że sprzęt fotografujący zmarł nagle ale gwałtownie...
Tym sposobem muszę ogłosić zwycięzcę candy "na piechotę". Została nią założycielka i autorka bloga "Haftowane prezenty"
Uprzejmie proszę o kontakt.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo się cieszę. Czytałam wczoraj, że zwycięzca już jest, ale nie przypuszczałam, że to ja. Z niecierpliwością czekam na wygraną.
OdpowiedzUsuńPozdr wieczorową porą
Michalina
dzięki Polcia za zabawę i gratuluję zwyciężczyni :) ciekawa jestem jaka była nagroda ;) wiem, wiem - ciekawość to......
OdpowiedzUsuńCzekamy w takim razie z niecierpliwością na informację co było nagrodą :D
OdpowiedzUsuń