poniedziałek, 28 czerwca 2010

Sekutnica...

Dzisiejszy dzień rozpoczął się od dzikiej furii... Zdechł mi modem Neostrady... nie mam paragonu ani innego dowodu zakupu... żądają tego... nie dali...
Darłam się na pracownika infolinii... na pracownika salonu...
Modem wymieniłam, dostałam nawet na niego papierek...
Po czym wracając do auta znalazłam na śmietniku krzesło... nie było dyskusji, chcę je i koniec...
Małż mój osobisty nawet się nie ośmielił ze mną dyskutować, tylko zabrał je i w nogi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz