niedziela, 6 czerwca 2010

Słońce obecne było dziś....

Już od trzech dni obecne ... Piękna pogoda, ciepło i miło.
Już sobie przypomniałam dlaczego nie lubię upałów...
No bo nie możne być tak, żeby zawsze było dobrze ;)
Kredens czeka na ostatnie szlify, zamiast pięknieć pokrywa się strychowym kurzem bo nie ma tego, nie ma tamtego...
Będzie za kilka dni...
A na razie czekamy na diametralną poprawę pogody. Niech schnie, rośnie i kwitnie na działkach i w ogrodach. Czekam już na "własne" czyli od teściowej zieleninki, kopereczki i inne smakołyki.
A na razie byle do lata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz