wtorek, 13 lipca 2010

Na Wyzdychu...

Ledwo żyję, ledwo łażę... Temperatura powietrza jest przerażająca...
Ewcia moja wczoraj się odezwała, żyją, mają się dobrze...remontują dom, opiekują się wnukami. Zajęć masa a ich tylko dwoje... I znowu nie mogłam się do niej wprosić, bo nie wypada...
Smuuuuuuuutno miiiiiii...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz