Taaa, najbardziej to ja dziś rano poczułam kota sąsiadów....
Ale poważnie, ładnie jest od rana. Po powrocie z przedszkola (jakbym to ja do niego chodziła nie?)pootwierałam okna, się wietrzy... W bloku obok robotnicy szaleją na dachu i całkiem niechcący podrzucają mi do pokoju kawałki papy i drewna i jakichś innych materiałów dachowo - remontowych...
Ale jest wiosna, NARESZCIE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz