czwartek, 7 kwietnia 2011
Kot w skrzynce na listy...
Jakiś czas temu wędrowałam po blogach... oglądałam rękodzieło wszelakie i cieszyłam nim oczy... tak zwyczajnie bez podtekstów.
Ponieważ lubię rzeczy nie tyko ładne, ale przede wszystkim nietuzinkowe i pomysłowe zwiedzam, i komentuję to co mi się podoba szczególnie... i pochwaliłam "Długiego Mańka" u Kejti! Zaproponowałam mu nawet własny dom na lokum na wypadek, gdyby go szukał i dziś się wprowadził!!! Wyciągnęłam grubachną kopertę ze skrzynki na listy i chichotałam jak szalona wiedźma... sąsiad na mnie patrzył spode łba...
Przedstawiam Wam Żółtego "Długiego Mańka". Mojego osobistego kociaczka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marzyłaś o kocie i masz.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest.
Polcia sąsiad pewnie pomyślał, że kota dostałaś ;) no muszę jeszcze raz powiedzieć, że Długo Maniuś uśmiechnięty, więc z pewnością cieszy się z nowego domku :) cieszę się, że przyczyniłam się do posiadania kota, trochę nieruchawy, ale chociaż szkód nie narobi, nie nasika do kwiatka i nie podrapie ;)
OdpowiedzUsuń