Ostatnią pracę decou zrobiłam przed świętami. Od tamtej pory jakoś nie miałam ochoty sięgać po pędzel... Szukam dla siebie czegoś nowego, takiego, żeby przerwa w decowaniu nie była czasem zmarnowanym. Trudne to i jakieś takie niemożebne... Szydełko, sutasz, biżu... dziś jeszcze znalazłam kwiaty malowane... Brakuje mi serca do poszukiwań. Brakuje mi wiedzy i umiejętności żeby zabrać się za coś konkretnego. Właściwie sama nie wiem czego mi brakuje. Okropne uczucie takiego zawieszenia pomiędzy. Pomiędzy Nowym a Starym. Hobby się nie zmienia, ale zmieniają się potrzeby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz