piątek, 21 stycznia 2011

Glut O! plazma

Skąd Glut? A otóż z racji nazwiska mojego małża osobistego... jest to wynik przekręcania i skojarzeń.

Czyli o tym jak poszłam krew oddać.
Dziś szczególnie z potrzeby jakiejś wewnętrznej poszłam oddać krew... Z racji posiadanej przeze mnie grupy poproszono mnie nie o krew tylko o plazmę. W zasadzie nie mam uprzedzeń wiec skoro już tam byłam...
Niestety okazało się, że nie można mi się wkłuć w naczynie bo...go nie widać, a skoro nie widać to poszukiwania mogą skończyć się porozrywaniem wyżej wymienionych części mojego ramienia... Zostałam przeproszona i poproszona o przyjście jeszcze raz za kilka tygodni... Nie wiem czy dlatego, że mają nadmiar mojej grupy, czy możne myślą że przez kilka tygodni mi te naczynia urosną...
Koniec końców jestem nakręcona mocną kawą, której nie znoszę i jakoś muszę dać ujście nieprzyjemnie nagromadzonej energii.

Aa i zapomniałam podpisać deklaracje dla ewentualnych dawców szpiku! Skleroza nie boli ale będę miała pretekst żeby tam iść ponownie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz