środa, 17 listopada 2010

Bicie piany...

Wczoraj zajrzałam na moje forum. W zasadzie nic nowego, trochę ładnych prac, masa komentarzy, nie zawsze szczerych i znowu bicie piany.
BO jedna Pani drugiej Pani coś tam napisała. Jedna się obraziła, jedna krzyczała, druga furczała. Słychać było tupanie nogą i grzmienia z ambony. Jedna obrażona, druga urażona.
W zasadzie nie wiadomo czy poszło o słowa napisane, czy może o te, których się można tylko domyślać...
Dziwny jest ten świat, w którym istoty rozsądne (mam tu na myśli TYLKO kobiety)napadają na siebie słownie tylko po to, żeby coś udowodnić... W zasadzie nie wiadomo co, ale jednak.
I zamiast całą sprawę załatwić po cichutku, między sobą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz