piątek, 2 kwietnia 2010

Jakby się coś wiośnie pomieszało...



Albo jeszcze gorzej... jakby się rozmyśliła... Śnieg sypie od świtu. Małż mój osobisty przywitał dzień słowem dosadnym z wielkiej radości... Ucieszył się z możliwości odśnieżania auta swego ukochanego ;)... Oj bardzo się ucieszył... dawno tych słów nie używał. Jutro będziemy brodzić po kolana w brei albo na łyżwach ze święconką do kościoła pomkniemy...

A dziś jest ważny dzień dla wszystkich nie tylko wierzących ale dla Polaków, piąta rocznica śmierci Jana Pawła II, Naszego Papieża.

1 komentarz:

  1. A u mnie jest pięknie!Słońce świeci od samego rana.Mam nadzieję ,że tak będzie przez całe święta!Przyjeżdżajcie do nas!
    O rocznicy też pamiętam i jadę do kościoła na 21.

    OdpowiedzUsuń