piątek, 25 października 2013

Nauka nie poszła w las...

Sznury koralikowe... moje marzenie... spełnione.
Nauczyłam się od moich kochanych koleżanek. Cierpliwie pokazywały i uczyły i tłumaczyły... i znowu pokazywały ;D
Efekt tych manewrów niemal wojennych taki jest...


3 komentarze:

  1. Polciu ja też dziś spróbowałam i stwierdziłam, że potrafię ale od stwierdzenia do TAKICH jak Twoje dzieła to mi bardzo daleko. Gratuluję są śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wychodzą Ci bransoletki, Polciu :) Brawo!

    OdpowiedzUsuń