Biureczko Marysia dostała od Ewik. Dostała je dawno temu (czyli w czasie wakacji) i wreszcie doczekało się nowego wyglądu. W pierwszej wersji miało być takie "dziewczynkowo - księżniczkowe". Ale dziecku coś nie pasowało. Druga wersja czyli całkiem białe mnie się nie widziało, bo utrzymać to w czystości, to byłaby syzyfowa praca. Poszłyśmy na kompromis tj. czysto białe ale z dekoracjami czarnymi (w razie kredek itp.. Może jeszcze dostanie patynę ale to tylko "może". Wyjdzie w praniu.
Biureczko śliczne z tymi kocurami a śpiące kociątko najcudowniejsze i wygląda jak na wielkiej podusi
OdpowiedzUsuńświetne biurko! motywy super rozmieszczone - nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńps. no może dodać krzesło ;)
OdpowiedzUsuńswietne! uwielbiam kocie motywy! ja bym tak zostawila...bez patyny:) pozdrawiam i obserwuje!
OdpowiedzUsuńI jak sie sprawdza? Przy okazji zapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuń