czwartek, 13 października 2011

Ferdynand Wspaniały!

A jednak! Rewelacyjne być dzieckiem... albo chociaż "mamusią dyżurną". W teatrze byliśmy... Fantastyczne przedstawienie, pełne śmiechu i czystej radości. Obserwowanie dzieci, tłumaczenie im czym się rożni teatr od kina. Chłoną szczegóły, nazwy i obrazy jak gąbka...
uwielbiam teatr! Skorzystałam z okazji i wyciągnęłam zza kulis koleżankę koleżanki - aktorkę... żeby ją dzieciom z bliska pokazać... że to jednak nie kino trójwymiarowe...
Chcą iść jeszcze... najlepiej na to samo ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz